Naukowcy z Uniwersytetu w Tuluzie nie mają wątpliwości: wpatrywanie się w horyzont nie sprawia, że wyglądasz na inteligentniejszego ani bardziej rozwiniętego duchowo.
Wzrok utkwiony w nicość
„Zbadaliśmy setki osób wpatrujących się w dal w różnych miejscach: na plaży, w górach, a także czekając na autobus” – wyjaśnia profesor Alain Terron, kierujący badaniem.
Wynik? Żadnego związku z wyższymi zdolnościami poznawczymi.
Jak dodaje, większość badanych myślała w rzeczywistości o tym, co zje na kolację lub który odcinek swojego ulubionego serialu na Netfliksie obejrzy wieczorem.
Koniec mitu
Przez stulecia wpatrywanie się w dal uchodziło za wyraz głębokiej refleksji – pojawiało się na obrazach, w reklamach zegarków i w wielu produkcjach kinowych. Tymczasem, według badaczy, ta postawa to raczej forma zabijania czasu lub sposób na uniknięcie niezręcznej rozmowy.
– Najczęściej obserwujemy to podczas ślubów i spotkań rodzinnych – precyzuje raport.
Wyjątek
Badacze odnotowali jednak jeden istotny wyjątek: jeśli osoba wpatrująca się w dal jednocześnie co chwile coś notuje w zeszycie, jej postrzegana inteligencja wzrasta natychmiast o 73%.
– Nie wiemy jeszcze dlaczego, ale notes wydaje się być potężnym wzmacniaczem intelektualnym – podsumowuje Alain Terron, jednocześnie coś notując.
Co dalej?
Naukowcy zapowiadają kontynuację badań. Kolejna publikacja, planowana na koniec roku, ma odpowiedzieć na pytanie, czy chodzenie z rękami za plecami faktycznie sprawia, że wygląda się na osobę wyjątkowo mądrą – niczym mistrz Jedi [przyp. red.].
Świat czeka na wyniki z zapartym tchem.



Dodaj komentarz