W stanie Waszyngton doszło do wydarzenia, które przeszło do historii entomologii, drogownictwa i literatury pszczelarskiej. Ciężarówka wypełniona po brzegi ulami, z około 14 milionami pszczół w stanie pełnej gotowości bojowej, postanowiła wykonać nieautoryzowany manewr przewrotu bocznego na Weidkamp Road.
Droga została natychmiast zamknięta na 24 godziny, gdyż powietrze wypełniło się gęstą jak miód chmurą wkurzonych owadów. Początkowo sądzono, że uwolniło się 250 milionów pszczół, co było o tyle zaskakujące, że tylu w ciężarówce nie było. Błąd przypisano „eksplozji emocjonalnej świadka”, który krzyczał „MILIONY!!!” w panice.
Na miejsce ruszyli pszczelarze ratownicy, czyli elitarna jednostka znana z umiejętności rozmawiania z królowymi i układania pszczół w logiczne szeregi. Przez kilka godzin trwało przekonywanie owadów, że powrót do uli jest lepszym pomysłem niż założenie anarchistycznej utopii na pasie zieleni przy drodze.
Według świadków, część pszczół poszła jednak własną drogą – założyły niezależne kolonie.
Zebrane ule zostały z powrotem załadowane na pojazd zastępczy, pszczoły uspokojone, a resztki miodu zebrane przez przypadkowego niedźwiedzia, który pojawił się na miejscu i został uznany za przechodnia.
Kierowca ciężarówki wyszedł z wypadku bez obrażeń, choć przez jakiś czas miał wrażenie, że widzi pszczoły nawet wewnątrz własnych myśli. Policja poinformowała, że przyczyną wypadku było „niedostateczne uwzględnienie masy owadziej przy pokonywaniu zakrętu”.
Eksperci przyznają, że warunki środowiskowe w regionie są sprzyjające, więc pszczoły, które nie wróciły do uli, mają duże szanse na przetrwanie, założenie spółdzielni oraz opracowanie alternatywnych metod produkcji miodu.
Na pytanie lokalnych mediów, czy sytuacja została całkowicie opanowana, jeden z pszczelarzy spojrzał w dal i powiedział tylko:
„Pszczoły… nigdy nie zapominają.”
https://www.upi.com/Odd_News/2025/06/02/Whatcom-County-Washington-bees/3831748874360




Dodaj komentarz