Dla Państwabredzimycałą dobę!

Makro Się Kończy — Czyli restrukturyzacja po Polsku

Z wielkim hukiem, który okazał się być tylko echem upadającej palety z papryką konserwową, znana sieć hurtowni Makro Polska zakończyła swoją „restrukturyzacje”. Po serii rytualnych tańców z arkuszami Excel, firma ogłosiła zamknięcie czterech hal, 400 etatów i jednej niepotrzebnej pokrywki do garnka 18L.

Makro-Mikro

Zgodnie z najnowszymi wieściami, do września 2025 roku znikną obiekty w Rybniku, Słupsku, Toruniu i Zabrzu — co oznacza, że teraz jedynym miejscem, gdzie można się zgubić między paletami kartonów z ryżem, będzie pobliska biedronka.

W całym kraju, wśród 29 hurtowni, zarządzono tajemniczą ceremonię „optymalizacji zatrudnienia”, polegającą na rzuceniu kostką i krzyczeniu „redukcja!” w kierunku losowo wybranego pracownika. W efekcie liczba hurtowni stopnieje do 25.

Związkowcy negocjują.

Obecnie trwają rozmowy z przedstawicielami pracowników, którzy domagają się odpraw, czekoladowych medali i przynajmniej jednego dnia wolnego na płacz [przyp. red.]

Nowy kierunek: Wietnamskie wieczory w czeskiej Pradze

W międzyczasie Makro, postanowiło odkrywać nowe kontynenty w Czechach. Tam, pod marką Bonveno, otwarto pierwsze sklepy inspirowane wietnamskimi „večerkami” — niewielkimi lokalami, gdzie można kupić bułkę, baterie i egzystencjalny kryzys o północy.

Redakcja przypomina: restrukturyzacja nie boli — chyba że jesteś zatrudniony. Wtedy boli. Mocno. Ale zawsze można otworzyć własny sklep i nazwać go „Mikro Makro”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *